Europejskie Spotkania AK - wystąpienie Pani Prezes Haliny Szydełko

FIAK - Kraków 6.05.2010r.

     Kiedy Ojciec Święty Jan Paweł II po raz pierwszy ukazał się na balkonie bazyliki Świętego Piotra, powiedział, że przybywa z dalekiego kraju. Nie odległość jednak miał na myśli. Przylatując do Krakowa mogli się państwo przekonać, że to całkiem niedaleko Rzymu. Ale wtedy było daleko. Byliśmy po drugiej stronie politycznych podziałów. Pozbawieni wolności ale nie zniewoleni. Polacy nigdy nie pozwolili odebrać sobie godności i wiary w Boga. Ta wiara prowadziła nas przez wieki i pozwalała być wolnym.

     Kiedy w 2004 roku Polska stała się członkiem Unii Europejskiej, pojawiły się głosy, że wróciliśmy do Europy. Ale my nie musieliśmy nigdzie wracać. My byliśmy w Europie od dawna. Byliśmy w Europie już w 966r., kiedy Polska przyjęła chrześcijaństwo za pośrednictwem naszych sąsiadów Czechów. Byliśmy w 1410r. kiedy wojska Polskie zwyciężyły krzyżaków pod Grunwaldem. I w 1683r. kiedy na wezwanie papieża Innocentego XI polski król Jan III Sobieski wyruszył z wojskiem na odsiecz Wiedniowi, aby ratować chrześcijaństwo przed Turkami. Byliśmy w Europie nawet wtedy kiedy Polska zniknęła z mapy Europy na 123 trzy lata. Było to wydarzenie bez precedensu. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się aby państwo o osiemsetletniej historii, które odgrywało niezależną rolę w życiu politycznym Europy i kulturze ludzkości, zostało unicestwione przez sąsiadów. Rozbiory Polski to wyjątkowy moment w historii Europy, w którym doszło do zerwania z chrześcijańskim pojęciem sprawiedliwości i wolności. To początek nowego świata, w którym siła dominuje nad prawem, a w życiu politycznym brak miejsca na moralność.

     Przed rozbiorami, Polska była potęgą katolicką, która broniła świat łaciński przed naporem islamu. W przeciągu pięciu wieków, od XIII do XVIII wieku musiała odeprzeć około dziewięćdziesięciu inwazji mongolskich i tatarskich. Do tego jeszcze doszło ogromne zagrożenie i atak ze strony imperium osmańskiego, który Polska częściowo musiała zatrzymać sama.

     Reformacja i wojna 30-to letnia przyniosły ze sobą całkowitą zmianę sytuacji geopolitycznej w obszarze Europy Środkowej i Wschodniej. Katolicka Polska znalazła się nagle w strasznej samotności, zagrożona z kilku stron. Z jednej strony miała potęgę protestancką, z drugiej imperium Tureckie i islam. Z trzeciej strony zagrożeniem dla Polski było rosnące w siłę państwo rosyjskie.

     Niepodległość utraciliśmy na skutek spisku. Nasz kraj stał się katolicką wyspą w niekatolickim morzu. Przez 70 lat byliśmy w stanie prawie nieustającej wojny, która wyniszczyła Polskę doszczętnie. Wojna ta w swoich zmieniających się formach, była w istocie wojna religijną. Olivier Cromwell, purytański dyktator w Anglii, gratulując królowi Szwedzkiemu zwycięstwa nad Polską, napisał, że poprzez to zwycięstwo uderzył on w papieża. Wojska Szweckie przetoczyły się przez całą Polskę docierając aż pod Częstochowę. Ale Jasnej Góry nie zdobyli. Nie udało im się zawładnąć miejscem, gdzie swój tron ma Królowa Polski. To król Jan Kazimierz powierzył nasz naród Pani Jasnogórskiej, obierając Ją naszą Królową.

     Tracąc niepodległość Polska zachowała wiarę, a stojąc wiernie przy Kościele przetrwała nie tracąc swej tożsamości narodowej. Utraciła natomiast sporą część swych najlepszych obywateli. Tysiące Polaków, wywiezionych przez zaborcę w głąb Rosji trafiło na Sybir. Inni zmuszeni byli szukać ucieczki na emigracji. Wielu patriotów, ludzi polityki, kultury i sztuki pracowało i tworzyło w Paryżu oraz innych miastach Europy. Na emigracji przebywał między innymi Fryderyk Chopin, którego 200 - setną rocznicę urodzin obchodzimy w tym roku.

     Poza ojczyzną żyli wybitni polscy poeci – Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Kamil Norwid. Powstanie listopadowe, powstanie styczniowe oraz inne zrywy niepodległościowe nie kończyły się zwycięstwem. Przynosiły ból, śmierć i kolejne wdowy opłakujące swych mężów i synów.

     Odrodzenie naszej ojczyzny przyszło dopiero wraz z zakończeniem I Wojny Światowej. Jako dzień niepodległości obchodzimy 11 listopada, kiedy do kraju powrócił z więzienia w Magdeburgu komendant legionów polskich Józef Piłsudski.

     Niestety, tylko dwadzieścia lat Polska cieszyła się niepodległością. Jako pierwsza padła ofiarą hitlerowskich Niemiec . Stało się to 1 września 1939r., a 17 dni później od wschodu staliśmy się obiektem ataku Rosji sowieckiej. Ta wojna była tragedią dla wielu narodów. My straciliśmy ponad pięć i pół miliona obywateli. Na terytorium naszego kraju Niemcy stworzyli fabryki śmierci. Niedaleko stąd znajdował, się obóz koncentracyjny Auschwitz, w którym skazano na zagładę naród żydowski. Ginęli tam również obywatele innych narodów a wśród nich przede wszystkim Polacy, w tym wielki polski święty Maksymilian Kolbe.

     Okupacja niemiecka była dla nas czasem terroru, któremu Polacy nigdy się nie poddali. Z chwilą utraty wolności powstał ruch oporu, a ci którzy opuścili ojczyznę walczyli na wszystkich frontach świata. Ze szczególną czcią wspominamy bitwę pod Monte Cassino we Włoszech, gdzie życie oddało 924 naszych żołnierzy a około 3 tysięcy zostało rannych. Wielkim bohaterstwem, a zarazem tragedią było Powstanie Warszawskie, w którym walczyły nawet dzieci, a które zakończyło się zrównaniem stolicy z ziemią i śmiercią 200 tys. mieszkańców.

     Straciliśmy sporą część naszej inteligencji. Zaraz po wkroczeniu do Krakowa, Niemcy aresztowali i wywieźli do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, jednego z najstarszych uniwersytetów w Europie. Wkrótce też rozpoczęli planową eksterminację intelektualistów, księży i szlachty. Na wschodzie Rosjanie wywieźli na Syberię i do Kazachstanu półtora miliona Polaków, wielu z nich mordując. Między innymi w Katyniu, Miednoje i innych miejscach, zamordowano ponad 21 tys. internowanych polskich oficerów. Prawdę o tej zbrodni wywołała z mroków zapomnienia tragedia z przed miesiąca – katastrofa lotnicza, w której życie stracił prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką, Ryszard Kaczorowski , ostatni prezydent na emigracji, parlamentarzyści, zwierzchnicy sił zbrojnych, kapłani oraz rodziny pomordowanych w Katyniu.

     Zakończenie wojny nie przyniosło nam wolności. Polska znalazła się w strefie wpływów Rosji Sowieckiej. Kościół pomógł nam przetrwać te trudne czasy. Kolejny raz uczył nas tego jak czuć się wolnym i jak zachować godność, mimo braku niepodległości. Wybitną postacią naszej historii był książe Adam Sapiecha – biskup krakowski, prawdziwy przywódca i ojciec narodu. To on wyświęcił na kapłana Karola Wojtyłę, późniejszego papieża Jana Pawła II. To on również wysłał go na studia do Rzymu.

     Mieliśmy szczęście, że w tych trudnych czasach Bóg zesłał nam wielkiego prymasa Kardynała Stefana Wyszyńskiego, który potrafił powiedzieć non possumus – nie możemy! Ten sprzeciw zakończył się internowaniem. Stało się to w chwili, gdy prymas przygotowywał „Odnowienie Ślubów Jasnogórskich”. Podczas uroczystości na Jasnej Górze pozostał pusty fotel. Prymas był wówczas izolowany w Komańczy. Był wybitnym mężem stanu i realistycznym strategiem, doskonale zorientowanym w polityce. Jednak przede wszystkim był człowiekiem głębokiej wiary, który całe swoje życie zawierzył Bogu.

     Przez cały ten czas istniał rząd Polski na emigracji w Londynie. Jedyny legalny. Ostatni prezydent na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, przekazał insygnia władzy dopiero Lechowi Wałęsie – pierwszemu prezydentowi wybranemu przez naród, już w wolnej Polsce.

     W Londynie przetrwała również polska Akcja Katolicka, zdelegalizowana za komunistycznych rządów w kraju.

     Strajki robotników i bunt przeciwko narzuconej władzy kończyły się tragicznie. Zrywy wolnościowe z roku 1956, 1968, 1970, przynosiły kolejne ofiary.

     Wielkim darem dla Polski był Ojciec Święty Jan Paweł II. Jego pierwsza pielgrzymka do ojczyzny i wezwanie „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi” zapoczątkowały zmiany, które zakończyły się powstaniem „Solidarności” i upadkiem komunizmu i to nie tylko w Polsce ale w całej Europie Wschodniej. To on również, nasz papież, upomniał się o Akcję Katolicką.

     W Polsce Akcja Katolicka powołana została jeszcze przed wojną, w 1930 r. Była wówczas ważną szkołą życia, wnosząc ogromny wkład w formację duchową, intelektualną, kulturalną i społeczną katolików. Tuż przed wybuchem II wojny światowej liczyła 750 tys. członków. Wojna przerwała jej działalność, a okres rządów komunistycznych uniemożliwił jej odrodzenie. Jej kontynuacją stał się Instytut Polski Akcji Katolickiej na emigracji, w Wielkiej Brytanii.

     Odrodzenie naszego stowarzyszenia w kraju miało miejsce w 1996 r., tuż po historycznym spotkaniu biskupów polskich z Ojcem Świętym Janem Pawłem II (1993). W 1998 r. zostały powołane władze krajowe. Dziś Akcja liczy około 26 tys. członków i jest obecna prawie we wszystkich diecezjach. 30 tys. członków liczy Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży.

     W grudniu 2000 r. Akcja Katolicka w Polce przystąpiła do Międzynarodowego Forum Akcji Katolickiej, pragnąc w ten sposób zaznaczyć swoje istnienie także w strukturach światowych tejże organizacji. Ta obecność jest dla nas ogromnie ważna. Pozwala nam odczuć, że jesteśmy częścią większej całości, czegoś o zasięgu światowym. Pomaga nam również czerpać z doświadczeń innych krajów, choć specyfika stowarzyszenia w innych państwach nie zawsze przystaje do naszej rzeczywistości. Różne są drogi rozwoju, warunkowane historią, różna jest także struktura, ale cel jest jeden : formacja, odnowa duchowa i ewangelizacja w ścisłej łączności z hierarchią kościelną.

     Minęło kilkanaście lat, od chwili, gdy Akcja Katolicka, po wieloletniej nieobecności odrodziła się naszym kraju. Był to czas budowania struktur i poszukiwania własnej tożsamości. Nie jest to łatwe zadanie, bo jakkolwiek nasze korzenie sięgają okresu lat 30 ubiegłego stulecia, dzisiejsza rzeczywistość jest odmienna i wymaga innych form ewangelizacji i metod działania.

     W tym pierwszym okresie ogromnie ważnym zadaniem stało się przekonania do idei Akcji Katolickiej zarówno świeckich jak i kapłanów. W czasie kiedy nasze stowarzyszenie było nieobecne w polskim Kościele, powstało wiele ruchów i organizacji, które przejęły zadania Akcji Katolickiej. Musieliśmy zatem na nowo odnaleźć własne miejsce w Kościele.

     W wielu diecezjach AK zajmuje się działalnością charytatywną. Wydawane są gorące posiłki dla bezdomnych. Parafialne Oddziały wspierają wielodzietne, niezamożne rodziny. Są jeszcze loterie fantowe, wenty dobroczynne. Zebrane w ten sposób środki przeznaczane są między innymi na stypendia dla zdolnej młodzieży. Paczki żywnościowe z okazji świąt oraz zimowe zaopatrzenie w owoce i warzywa to zadania realizowane przez wiele parafialnych struktur Akcji Katolickiej. W diecezjach istnieją świetlice środowiskowe przy parafiach prowadzone właśnie przez AK. Równie ważne jest organizowanie wypoczynku letniego dla dzieci i młodzież. Wiele Diecezjalnych Instytutów prowadzi tę akcję z powodzeniem już od lat.

     Rolnictwo, to kolejna przestrzeń do zagospodarowania. Problemami rolników od lat zajmuje się Akcja Katolicka w diecezjach obejmujących tereny rolnicze.

     Niezmiernie aktualnym jest problem bezrobocia.. Z inicjatywy Akcji Katolickiej powstają Parafialne Kluby Pomocy Koleżeńskiej. Ich celem jest nie tylko pomoc w znalezieniu pracy oraz budzenie aktywności wśród bezrobotnych ale również wsparcie duchowe i pomoc rodzinom dotkniętym bezrobociem.

     Wiele uwagi poświęcamy rodzinie i jej problemom, zarówno tym egzystencjalnym jak również i w szerszym ujęciu. Pragniemy świętych rodzin i trwałych małżeństw. Do tego wychowuje naszą młodzież Katolickie Stowarzyszenie Młodzież, będące młodą Akcją Katolicką.

     Nie uciekniemy również od spraw polityki. Ten problem reguluje nasz statut, jasno określając obowiązek udziału w tej sferze życia publicznego, a zarazem wyznaczając ramy i zakres tego zaangażowania. W kilku diecezjach AK ma swoich członków w Parlamencie i Samorządach terytorialnych.

     Nie można pominąć działalności kulturalno-oświatowej. Liczne konkursy recytatorskie, przeglądy pieśni patriotycznych, koncerty, to tylko przykłady. Przy parafiach istnieją klubo – kawiarnie. Warto również wspomnieć o „Parafiadach” organizowanych przez AK, czy festynach osiedlowych. Połączone z występami artystycznymi i turniejami sportowymi integrują lokalne środowisko skupiając je wokół Kościoła.

     Należałoby jeszcze wspomnieć o obecności AK w mediach. Są to diecezjalne rozgłośnie radiowe, lokalna prasa, diecezjalne wydawnictwa AK i ich strony internetowe.

     Nade wszystko jednak, zadaniem Akcji Katolickiej jest budowanie cywilizacji miłości. Do tego wzywał nas Ojciec Święty Jan Paweł II, wiedząc jak wielkim wyzwaniem jest dla nas wolność.

     Wolność to możliwość wyboru. Musimy umieć wybierać dobro. Musimy to dobro rozpoznać, odróżnić od zła. Dziś te granice się zacierają. To Nitzsche kiedyś ogłosił, że Bóg umarł i wielu w to uwierzyło. A skoro nie ma Boga to nie ma również zasad, ponieważ nie ma ich do kogo odnieść. Więc każdy ma własne prawdy i własne zasady na swój użytek. Dlatego właśnie potrzebna jest Akcja Katolicka, aby utwierdzić wierzących w przekonaniu, a wątpiącym przypomnieć, że jest prawda absolutna i są bezwzględne normy postępowania, które obowiązują wszystkich.

     Być członkiem Akcji Katolickiej, to znaczy żyć według zasad naszej wiary w każdej chwili naszego życia, a nasza wiarygodność ma się opierać na zgodności tego co głosimy w świątyni, składając wyznanie wiary z naszym postępowaniem w codziennym życiu.

     W tym miejscu, przy sanktuarium Bożego Miłosierdzia, warto przypomnieć, że Święta Faustyna zapisała w swym dzienniczku : „Gdy się modliłam za Polskę, usłyszałam słowa - Jeśli Polska posłuszna będzie Mojej woli, wywyższę ją w świętości. Z niej wyjdzie iskra, która przygotuje świat na moje ostateczne przyjście”.

     To wielkie wyzwanie. Czy Polska mu sprosta? Nasza historia świadczy o tym, że nieraz potrafiliśmy się jednoczyć dla wspólnego dobra. Jednak historia ta pokazuje również, że mamy wady, które nie raz były przyczyną naszych klęsk i niepowodzeń. Przeciwstawiając się jednak wszelkim zagrożeniom, jakie niesie współczesny świat jesteśmy wierni Kościołowi, starając się odpowiedzieć na wezwanie Ojca Świętego Jana Pawła II – „Nie lękajcie się”, „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”.

 Prezes Zarządu Krajowego Instytutu Akcji Katolickiej Halina Szydełko